Były pisowski marszałek Senatu, Stanisław Karczewski, najwyraźniej bardo się musi denerwować badaniem stanu swojego majątku, skoro w stosunku do ludzi używa bardzo obraźliwych słów. Jedną z osób, która odnosiła się do badania majątku, nazwał bezmózgowcem. Co tak zdenerwowało marszałka?
Przypomnijmy, że Karczewski zarobił 400.000 (tak! czterysta tysięcy złotych!) pracując w szpitalu w czasie, gdy nie powinien tego robić. Te ogromne pieniądze to jednak nie jest jedyny problem byłego marszałka. Pojawiły się wątpliwości wokół innych spraw z nim związanych. Badają je dziennikarze.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Najwyraźniej właśnie to wzbudza taką wściekłość u Karczewskiego. Panie senatorze, proszę się uspokoić. Niewinnych nie wsadzą – apelują internauci.
Senator, były wicemarszałek Senatu. W typowym PiSowskim stylu. https://t.co/IAAAWzr4Rc
— Miłosz Motyka (@motykamilosz) February 6, 2020
źródło: Twitter