Przekop Mierzei Wiślanej, kosztowny projekt, który nigdy się nie zwróci finansowo, podrożał ponad dwa razy. Pierwotnie miało to kosztować 880 milionów złotych. Dzisiaj już blisko dwa miliardy. Według PiS jest to spowodowane wzrostem cen materiałów budowlanych i ceny robocizny. Ponad dwukrotnie?
Cały ten projekt to jedna wielka porażka. Gdyby te dwa miliardy miały się zwrócić, to przez sto lat, dzień w dzień, kanał musiałby przynosić 40 złotych zysku… na minutę. Jest to kompletnie nierealne.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A przecież dwa miliardy to nie jest całkowity koszt przekopu. Dochodzi do tego potężna kwota rok do roku za utrzymanie żeglugi, bo Zalew Wiślany jest bardzo płytki.
Wg rzeczniczki ministerstwa przekop Mierzei Wiślanej podrożał z 880 mln do 1,987 mld złotych ponieważ od 2015 r. nastąpiła 30% podwyżka cen materiałów budowlanych i kosztów robót. I ja mam uwierzyć w inflację 3,8%?
Dobrze, że pietruszka staniała. https://t.co/JWkkLVDGu6
— Joanna Wyrwana z Kontekstu (@naprawdejoanna) February 26, 2020