Rodzice oskarżają Ministerstwo Edukacji Narodowej o kompletną bezradność. Po ponad miesiącu od zamknięcia szkół nadal nie ma rozwiązań, które pomogłyby uczniom w całej Polsce a szkoła pogrążona jest w gigantycznym chaosie. Dlatego ten rok szkolny jest tak naprawdę już stracony.
Główny grzech PiS polega na tym, że miał 5 lat na wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań, które przygotowałyby system edukacji na to, co dzieje się dzisiaj. Każdy uczeń już dawno mógł posiadać tablet z elektronicznymi podręcznikami. Jednak Zalewska a potem Piontkowski skupili się na likwidacji gimnazjów i walce ideologicznej. Wszyscy pamiętamy jak głównym wrogiem rządu byli nauczyciele, jak niszczono gimnazja, jak wiele w działaniach MEN było polityki a jak mało troski o rozwój dzieci.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dzisiaj dzieci zostały przez polityków PiS podzielone na te, których rodzice mają pieniądze i możliwości by zapewnić im najnowsze własne komputery, tablety i szybki internet oraz te, które są cyfrowo wykluczone. Nie ma żadnego systemu zdalnej nauki, szkoły wykorzystują co popadnie. Poziom nauczania jest bardzo nierówny. Jedni rodzice pomagają swoim uczniom, inni nie mają na to warunków ani możliwości. Nauka w domu nie działa tam, gdzie dzieci są w małych mieszkaniach, nie mają warunków do niej. A problemów jest cała masa…
Zapowiedzi Piontkowskiego o egzaminach ośmioklasistów i maturach są podyktowane walką wyborczą, związaną z wyborami prezydenckimi. Oficjalnie mówi o tym, że egzaminy będą ale nieoficjalnie w MEN nie mają pomysłu w jaki sposób to zrobić. To igranie losem dzieci i młodzieży.
Powiedzcie uczciwie, że ten rok szkolny jest stracony, że matur nie będzie, że dopiero za rok będzie można coś robić, jak pojawi się szczepionka na koronawirusa. Dzisiaj szkoła to fikcja!
źródło: Twitter / Facebook