„Piszę ten list w związku z opublikowaniem przez Pana, jako ministra rolnictwa, listy zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego, które sprowadzają surowce spożywcze bądź produkty gotowe z zagranicy. Muszę przyznać, że z wyjątkowym zdziwieniem, ale również oburzeniem, przyjąłem Pański komentarz dotyczący polskich spółdzielni mleczarskich, także tych, znajdujących się na terenie województwa podlaskiego. Jak się Pan wyraził – zachowują się one „czasami niezrozumiale, a nawet podle”.
Trudno przyjąć ze zrozumieniem tego rodzaju słowa, płynące z ust polskiego ministra rolnictwa, a zarazem polityka od lat zajmującego sit kwestią polityki rolnej i znającego jej realia. Jeszcze trudniej pojąć, dlaczego Pan – polityk odpowiedzialny dziś za polskie rolnictwo i jego rozwój, stosuje w tak trudnym czasie polityczne połajanki, uderzające bezpośrednio w interes polskich spółdzielni mleczarskich.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podlaskie spółdzielnie przetwórstwa mlecznego to perła naszej regionalnej gospodarki. Niewiele jest tak ewidentnych dowodów na progres gospodarczy ostatnich 30-lat w Polsce. Te zakłady są takim przykładem. Zarządzane przez sprawnych menadżerów, ludzi z pasją i wizją, odniosły gigantyczny sukces na skalę nie tylko polską, bowiem prowadząc szeroki eksport, podbiły wiele europejskich i światowych rynków, stając się cenioną marką. Mlekpol, Mlekovita i Piątnica to duma podlaskiego i polskiego rolnictwa.
W imię czego, szkaluje Pan dzisiaj dobre imię tych spółdzielni? W imię czego zniechęca Pan rodaków do zakupów ich produktów? Jaka właściwie przyśWieca temu polityka? A może spółdzielnie mleczarskie, które od lat rozwijają się w niesłychanym tempie, modernizują i wypracowują ogromne zyski powinny pójść w ręce „nowych fachowców” z poparciem Prawa i Sprawiedliwości? Może tych ze stadniny z Janowa Podlaskiego?
List napisał poseł Stefan Krajewski z PSL.