Plan Kaczyńskiego się nie powiedzie. Wyborów 10 maja nie będzie

Który Jarosław wygra wojnę o wybory?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Los Zjednoczonej Prawicy wisi na włosku. Po kolejnym już spotkaniu Kaczyński-Gowin wciąż nie wiadomo, kiedy odbędą się wybory. W grę wchodzą trzy scenariusze.

Pierwszy scenariusz jest najprostszy – to trwająca wciąż próba nakłonienia części parlamentarzystów Porozumienia do głosowania za wyborami korespondencyjnymi. W tym wypadku, gdyby Zjednoczona Prawica utrzymała większość parlamentarną, wybory odbyłyby się najpewniej 23 maja.

Drugi scenariusz zakłada datę 23 maja, ale wybory w formie hybrydowej – tradycyjnej i korespondencyjnej dla osób powyżej 60. roku życia.

Trzeci wariant jest najciekawszy, bo zakłada interwencję Sądu Najwyższego, tymczasowo kierowanego przez sędziego Kamila Zaradkiewicza. W tym scenariuszu wybory w niedzielę 10 maja nie odbywają się, a Sąd Najwyższy uznaje je za nieważne i zarządza kolejny termin przed upływem kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, czyli przed 6 sierpnia.

Źródło: interia.pl