PiS przepłaca za testy na COVID. Zarabiają na tym ludzie Kaczyńskiego

Chcesz się wzbogacić? Wstąp do PiS

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rząd woli wydawać miliony na zakup testów na koronawirusa w Chinach, Korei Południowej czy Turcji, zamiast kupować w polskich firmach. Na tych kontraktach zarabiają pośrednicy – spółki powiązane z Prawem i Sprawiedliwością. A kiedy dostawa z Korei 150 tys. testów za 13,5 mln zł uległa zniszczeniu, Ministerstwo Zdrowia odmawia wskazania winnych.

W kwietniu przewoźnik zniszczył 150 tys. koreańskich testów na koronawirusa, zakupionych przez polski rząd. Do tej pory nie dotarła do kraju zareklamowana partia, a rząd nie chce ujawnić nazwy przewoźnika. W tej sytuacji rząd kupuje za dziesiątki milionów złotych zagraniczne testy, choć dostępne są znakomitej jakości i znacznie tańsze testy polskich producentów. Głównym pośrednikiem w rządowych zakupach jest firma Argenta, której założyciel i udziałowcy są blisko związani z PiS-em. Tak zwana ustawa antycovidowa zniosła obowiązek przetargów, co zdaniem ekspertów sprzyja korupcji.

Źródło: onet.pl