Cały świat kpi z Dudy. Komorowski: “Tak to można tylko z żoną”

Czy Polska ma poważnego prezydenta? Coraz więcej ludzi w to wątpi

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rosyjscy komicy wkręcili Andrzeja Dudę. Prezydent rozmawiał z nimi przez 11 minut, wierząc, że tak naprawdę prowadzi konwersację z Sekretarzem Generalnym ONZ.

– Sytuacja jest tragikomiczna. Tragedia polega na tym, że pół świata i cała Rosja śmieją się z polskiego prezydenta, iż dał się wkręcić – mówi były prezydent Bronisław Komorowski i wyjaśnia procedury w przypadku telefonów do głowy państwa.

– Ewidentnie zawinili urzędnicy, którzy nie zweryfikowali osoby dzwoniącej. To prezydent za nich odpowiada, bo sam dobiera sobie współpracowników. Prośby o rozmowę z prezydentem zawsze są dokładnie sprawdzane. Trzeba oddzwonić na numer, który dana osoba podaje jako swój, potwierdzić go w bazie danych i zweryfikować tę osobę w ambasadzie – mówi Komorowski. – Wokół prezydenta muszą być urzędnicy, którzy przestrzegają procedur. Nie można łączyć prezydenta, jeśli się wszystkiego dobrze nie potwierdziło. Tak to można tylko z żoną – dodaje.

Bronisław Komorowski podpowiada też Dudzie, jak następnym razem uniknąć takiej wpadki. – Prezydent Duda mówił, że w trakcie rozmowy się zorientował, że to żart. Ale po co kontynuował rozmowę? Są sposoby, by zweryfikować rozmówce, gdy pojawiają się wątpliwości. Gdy do Busha zadzwonił Jelcyn i powiedział, że ZSRR się rozpada, amerykański prezydent pomyślał, że to żart. Zaczął udawać, że są zakłócenia na linii, powiedział, że zaraz oddzwoni i rozłączył się. Jego ludzie szybko zweryfikowali, czy to na pewno telefon od Jelcyna. Telefon okazał się prawdziwy – mówi były prezydent.

Źródło: wp.pl