Duda i Morawiecki ogłaszają, że ceny spadają. Tymczasem drożyzna rośnie bez zahamowania

Najstarsi górale pamiętają, jak niegdyś Władysław Gomułka z dumą obwieszczał, że co prawda zdrożał chleb, ale za to lokomotywy wyraźnie staniały.

Trudno się z tej komunistycznej nowomowy śmiać dziś, gdy liderzy Prawa i Sprawiedliwości w podobny sposób zachwalają swoje rządu. Na przykład całkiem niedawno Andrzej Duda głosił, że spadają ceny musztardy i zupek chińskich. Wcześniej miał zdaniem prezydenta stanieć olej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rzeczywistość niestety jest bardziej skomplikowana i przeczy PiSowskiej propagandzie.
– Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2020 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 3,3 proc. (przy wzroście cen usług – o 7,4 proc. i towarów – o 1,8 proc.) – można przeczytać w najnowszym raporcie Głównego Urzędu Statystycznego.

Jak to wygląda w praktyce, pokazała na Twitterze ekonomistka Alicja Defratyka.

Źródło: NaTemat