Naciski na kontrolerów NIK pod okiem prokuratury. W tle nadużycie uprawnień

Banaś robi porządki w NIK

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prokuratura wezwie prezesa Izby, by wskazał, na czym dokładnie polegały rzekome naciski jego zastępcy na kontrolerów. Marian Banaś oskarżył wiceprezesa NIK Tadeusza Dziubę o nadużycie uprawnień, a później odsunął go od nadzoru nad kontrolami. Treść zawiadomienia do prokuratury, które złożył na Dziubę, jest zbyt ogólnikowa. Śledczy chcą, by prezes NIK ją doprecyzował.

W zawiadomieniu szefa Izby, które dwa tygodnie temu złożył do warszawskiej prokuratury napisano (NIK poinformował o tym na Twitterze), że Marian Banaś, „stojąc na straży niezależności kontrolerów NIK”, skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez swojego zastępcę Tadeusza Dziubę.

Banaś powołał się przy tym na art. 231 k.k. dotyczący przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Prezes NIK zwrócił się również do marszałek Sejmu Elżbiety Witek z wnioskiem o odwołanie Dziuby ze stanowiska wiceprezesa Izby.

Dziuba miał wpływać na projekt raportu pokontrolnego dotyczącego polskiej pomocy humanitarnej udzielanej za granicą w latach 2018–2019. Odpowiadała za to minister KPRM Beata Kempa.

Źródło: rp.pl