Rewolucja w NIK. Banaś ściąga do Izby starych znajomych

Banaś szykuje się na walkę z PiS

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prezes NIK Marian Banaś pozbywa się starych pracowników Izby. Tworzy zespół wiernych mu współpracowników, m.in. podwładnych jeszcze z ministerstwa finansów oraz policjantów, którzy odeszli ze służby za rządów PiS. Społecznym doradcą prezesa został jego syn – Jakub.

Wybrany w ubiegłym roku na prezesa NIK Marian Banaś prowadzi w Izbie kadrową rewolucję. Według jego zwolenników – robi porządek i obcina przywileje starej, leniwej kadry. Według przeciwników rujnuje instytucję i wprowadza ludzi bez kwalifikacji, których podstawową cechą jest wierność prezesowi.

Przeciwnicy są przekonani, że Banaś szykuje wierną mu grupę, by udowodnić niezależność od PiS i tym samym zrewanżować się za to, jak potraktowano go w ubiegłym roku, po ujawnieniu przez dziennikarzy Superwizjera TVN, że w należącej do niego kamienicy w Krakowie ludzie związani z tamtejszym półświatkiem prowadzili hotel z pokojami na godziny, a w jego oświadczeniach majątkowych nie wszystko się zgadzało.

Źródło: oko.press