Kaczyński chciał rozliczać poprzednią ekipę. Do tej pory mu się nie udało

Chodzi o to, żeby gonić króliczka

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS kroczyło do władzy z hasłem rozliczenia poprzedniego rządu, który przez lata miał rozkradać Polskę. Były srogie miny, szumne zapowiedzi i efektowne zatrzymania o godz. 6 rano. Okazuje się, że wiele śledztw utknęło w martwym punkcie, a bohaterowie głośnych zatrzymań spokojnie dziś chodzą na wolności.

Mimo licznych zapowiedzi, Donald Tusk nie usłyszał żadnych zarzutów w sprawach, w których przewijało się jego nazwisk. W sprawach Neumanna, Niesiołowskiego, czy Grodzkiego śledztwa wciąż się toczą, ale prokuratura nie potrafi odpowiedzieć na pytania, czy i kiedy zakończą się aktami oskarżenia. Sąd odrzucił na pierwszej rozprawie akt oskarżenia w sprawie b. szefa ABW gen. Krzysztofa Bondaryka. Z kolei b. szef CBA Paweł Wojtunik czeka od roku na pierwszą rozprawę. Wciąż nie zakończyły się też śledztwa dotyczące b. prezesów Orlenu i Lotosu – Jacka Krawca i Pawła Olechnowicza. Ten drugi może nawet otrzymać odszkodowanie za bezpodstawne zatrzymanie.

Źródło: onet.pl