Ryszard Terlecki przyznaje się do klęski PiS w sprawie podwyżek: Ten projekt kończy swoją historię

Wicemarszałek Sejmu i bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, Ryszard Terlecki musiał przyznać się do upokarzającej klęski, jaką PiS poniósł w sprawie podwyżek poselskich uposażeń.

– Pod wpływem można powiedzieć głosów zewnętrznych, – tu zdaje się pana Donalda Tuska, czy może jeszcze innych osób [opozycja – red.] – w ciągu dwóch dni zmieniła zdanie i dziś zaczęła się z tego wycofywać, wydaje mi się, oszukując opinię publiczną, że nie miała z tym nic wspólnego, albo, że to był jakiś zbieg okoliczności, że tak się stało w Sejmie. Nie, tak się stało w Sejmie, ponieważ wszyscy zgadzaliśmy się jeszcze parę dni temu, że sprawa wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie, a także ustawa o partiach politycznych wymagają uregulowania i wymagają korekty – powiedział Terlecki, próbując zrzucić na opozycję winę za cały skandal.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Stało się, jak się stało, i wydaje mi się, że na tym, co zaszło dziś w Senacie, ten projekt kończy swoją historię – dodał wyraźnie rozczarowany Terlecki.

Słowem: obywatelska presja ma sens!