Czy to jeszcze Rzecznik Praw Dziecka? Kuriozalny wywiad w ogniu krytyki

Rzecznik niedorzeczny

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rzecznik Praw Dziecka został dziś zapytany o edukatorów seksualnych w szkołach. Jego odpowiedź spotkała się z ostrą reakcją w mediach społecznościowych.

– Edukacja seksualna w szkole jest. Program zatwierdzony jest, a do tego nauczyciele i to jest dopuszczalne. A niedopuszczalne jest wkraczanie w zasady wychowania, jakie rodzice mają prawo wobec swoich dzieci i przeciwko temu są różne projekty – powiedział w porannej rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24.

I gdyby na tym skończył, być może uniknąłby gorzkich komentarzy w mediach społecznościowych. Ale Pawlak postanowił podać “argument” przeciwko wpuszczeniu edukatorów seksualnych do szkół.

– A czy zagwarantujemy, że gdy wpuścimy do 20 tys. szkół edukatorów seksualnych, że nie będą propagowali takich treści jak w Poznaniu, że wychwytują dziecko gdzieś rozchwiane, zaniedbane, któremu dają, właśnie ci edukatorzy, z tych ośrodków, jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy? Właśnie temu zapobiegamy – powiedział, czym wprawił w osłupienie prowadzącego wywiad.

Źródło: natemat.pl, TVN24