Nie wiecie Państwo, kim jest Michał Moskal? Nie szkodzi, wszyscy wkrótce będziemy znali to nazwisko.
To młody aparatczyk Prawa i Sprawiedliwości, który znalazł skuteczny dostęp do ucha samego Prezesa.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
I teraz może wcielać w życie swoje najbardziej fantastyczne poglądy. Pierwszym z nich jest słynna „piątka dla zwierząt” boleśnie godząca w polskie rolnictwo.
Jednak przedsiębiorczy młody człowiek na tym nie zamierza skończyć. Chce pobudować pomnik Lecha Kaczyńskiego w każdym polskim mieście, nawet tam, gdzie nie chcą tego ani mieszkańcy, ani władze miasta.
Jak? To całkiem proste. Wystarczy postawić go na terenach należących do… PKP. Tak Moskal mówi o zapowiadanej budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie.
– Skwer im. Grażyny Chrostowskiej znajduje się przy stacji kolejowej Lublin Główny, dworca PKP i planowanego do budowy Dworca Metropolitalnego. […] Skwer znajduje się na terenach kolejowych, a zgodnie z prawem budowlanym zgodę na budowę pomnika w takim przypadku wydaje wojewoda. Jestem przekonany, że możemy liczyć ze strony urzędu wojewódzkiego na rzetelną analizę naszej inicjatywy i wsparcie dla powstania miejsca upamiętnienia śp. Marii i Lecha Kaczyńskich. Liczę też na to, że korzystając z zaproponowanego rozwiązania, pomniki śp. Pary Prezydenckiej powstaną w innych miastach, gdzie włodarze do tej pory byli temu niechętni.
Proste? Proste.