Jarosław Kurski do Morawieckiego: Jest pan premierem malowanym i Ziobro pana rozjedzie

Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, Jarosław Kurski, napisał list otwarty do Mateusza Morawieckiego. Faktyczny szef największego polskiego dziennika ostrzega premiera przez Zbigniewem Ziobrą.

Nie szczędzi przy tym Morawieckiemu gorzkich, ale sprawiedliwych słów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Pisząc do Pana, odwołam się więc do tego, co w Panu najpewniejsze – do Pańskiego ego, do Pańskiego osobistego interesu, do Pańskich ambicji i żądzy ich zaspokojenia – pisze Kurski.

– Utkwił Pan w matni. Wszyscy widzą, że jest Pan premierem malowanym, który formalnie tylko jest szefem swojego nieformalnego szefa – Jarosława Kaczyńskiego. Ów wszedł do rządu tylko po to, by Pana chronić, co świadczy o tym, że sam się Pan przed własnym ministrem – o, ironio! – sprawiedliwości obronić nie potrafi – dodaje.

– Kaczyński ma więc w rządzie odganiać od Pana Pańskiego rywala, bezwzględnego i równie patologicznie ambitnego kandydata na delfina Zbigniewa Ziobrę. Wprawdzie Pan też chce zostać delfinem, ale – i to jest clou – nigdy Pan nim nie zostanie, bo zakon PC na to nie pozwoli, bo jest pan przywiezionym w teczce banksterem bez własnego zastępu partyjnych komilitonów, bo wreszcie – Ziobro po prostu Pana rozjedzie – podsumowuje polityczną przyszłość Morawieckiego Kurski.