Nawet urzędnicy ministerstwa edukacji nie mają wątpliwości: „Nie ma szans, byśmy nadrobili zaległości”

Wbrew pełnym oficjalnego optymizmu rządowym komunikatom, urzędnicy resortu edukacji nie mają wątpliwości, że polska oścista przeżywa właśnie katastrofę. Spowodowaną przejściem na nauczanie zdalne.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na antenie Radia Maryja gościła Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. Nowak przyznała, że uczniowie nie mają już szans, by nadrobić zaległości, które powstały w ostatnich miesiącach. Nauka zdalna zaś nie może zastąpić stacjonarnej w szkołach.

– Nie ma szans, żebyśmy nadrobili wszelkie zaległości, nie ma co się oszukiwać. Nauka stacjonarna jest zupełnie czymś innym niż nauka zdalna. Najpierw zajęłabym się – i o to proszę – wewnętrznymi, psychicznymi potrzebami młodych ludzi – stwierdziła na antenie Radia Maryja Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.

– Bardzo wiele dzieci będzie potrzebowało pomocy specjalistów. […] Zastanawiamy się, jak pomóc uczniom, nauczycielom i rodzicom w powrocie do normalności, co można byłoby poprawić. Wydaje się, że jest to dobry czas, na wyciągniecie wniosków co do tego, jak szkoła ma funkcjonować. Z mojego punktu widzenia trzeba by było dzieci (i to w każdym wieku) odrywać od stałego przesiadywania przed elektronicznymi gadżetami i zachęcać je do wyjścia na zewnątrz po to, żeby poczuć rzeczywistość – dodała Nowak.