Ważą się losy Daniela Obajtka po opublikowaniu przez „Gazetę Wyborczą” skandalicznych nagrań z jego udziałem.
Prezes PKN Orlen może jednak liczyć na swoich politycznych przyjaciół. Wczoraj głos w jego sprawie zabrał wicepremier Jacek Sasin, który niedwuznacznie zbagatelizował całą sprawę i uznał ją za „odgrzewany kotlet”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Teraz czas na prezydenta Dudę, który u Obajtka zaciągnął spory polityczny dług podczas minionej kampanii prezydenckiej.
– Prezydent zna się bardzo dobrze z prezesem PKN Orlen. Nie zapomni mu wsparcia, jakiego Obajtek udzielił mu podczas wyborów prezydenckich. Przekaz, jaki ma płynąć z Pałacu Prezydenckiego, od wszystkich ministrów i doradców Andrzeja Dudy, jest jeden: to nagonka „Gazety Wyborczej” na „naszego” człowieka – mówi portalowi „Wirtualna Polska” osoba związana z Pałacem Prezydenckim.
– Sprawdził się jako menadżer, dobrał sobie zaufanych ludzi. I cieszy się nieustanną sympatią Jarosława Kaczyńskiego. Ten, kto “wypuścił” te taśmy, na pewno może liczyć na rewanż ze strony prezesa PiS – dodaje rozmówca WP.
Źródło: Wirtualna Polska