Wirusolog prof. Gut ze sporym sceptycyzmem odnosi się do rządowych informacji o pierwszych pozytywnych efektach wprowadzonych obostrzeń. Wczoraj zdaniem rządu mieliśmy wyraźny spadek liczby nowych zakażeń.
– Patrząc na te dane, można myśleć albo bardzo optymistycznie, że przyrost zakażeń się zatrzymał, albo pesymistycznie, że mamy okres przedświąteczny i w związku z tym wszystko przycichło i wybuchnie po świętach – stwierdził prof. Gut.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Bardzo trudno jest rozróżnić, co jest rzeczywistą zmianą w przebiegu pandemii COVID-19 w Polsce, a co tak naprawdę wynika z tego, że w ferworze przedświątecznym po prostu pewne rzeczy przesunęły się w czasie. Nie odważyłbym się jednoznacznie stwierdzić, że pandemia słabnie. Praktycznie teraz jest to niemożliwe. Musimy poczekać – zauważył wirusolog.
Dodajmy, że tylko wczoraj poinformowano o 28 073 nowych przypadkach zakażeń, zmarło zaś 571 osób.