Brudna walka.
Dziennikarka Bianka Mikołajewska prowadzi śledztwo ws. firmy i działań byłego rzecznika Jarosława Kaczyńskiego, a dziś najbardziej wpływowego lobbysty i PR-owca w Polsce – Adama Hofmana.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dotychczas portal reporterki opublikował kilka artykułów, które zakończyły się odcięciem od agencji PR Hofmana, firm z sektora prywatnego. Teraz dziennikarka i jej zespół szykuje się do publikacji, która może zakończyć się zarzutami dla byłego rzecznika prezesa PiS.
Jak to mówią: uderz w stół…. 🙂 Wystarczyło napisać o śledztwie @oko_press i od razu pracownicy @R4S_consulting na posterunku 🙂
A pracować się nie boję – bo po 1. bohater tego artykułu nie jest członkiem naszej redakcji – opublikowaliśmy 8 jego tekstów, gdy nie było 1/2— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) April 10, 2021
W odpowiedzi dziennikarkę atakują i poniżają rządowe media, a ludzie z kręgu PiS publicznie znieważają Mikołajewską, sugerując przy tym wulgarne sposoby pozyskiwania przez nią informacji. Po ostatniej serii pytań do Hofmana TVP i inne bliskie PiS redakcje zarzuciły dziennikarce, że zatrudnia gwałciciela – mimo, że osoba oskarżona o ten czyn nie jest dziennikarzem Oko.press.
Teraz sugestywne wpisy skierował pod adresem dziennikarki Sławomir Jastrzębowski, były szef brukowca „Super Express”, a obecnie „medialna pięść” Hofmana.
Oj dobra tam. Po prostu martwiłem się o Panią, bo ostatnio była Pani bardzo niespokojna, a kto wie co to będzie. Łączę życzenia siły, przyda się. I proszę się nie martwić, na pewno ktoś zbada dokładnie sprawę współpracownika https://t.co/1wyNnwhBOA. 😎👇
— sławek jastrzębowski (@sjastrzebowski) April 10, 2021
Źródło: Twitter