Tę wizytę w Gdańsku Mateusz Morawiecki zapamięta zapewne na długo. Został bowiem… przywitany przez protestujących mieszkańców miasta.
Na przybywającego nad Motławę z „gospodarską wizytą” premiera czekała spora grupa protestujących.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– „Za demolkę tego kraju, pójdziesz gnić do kryminału”, „Pinokio”, „Stań przed narodem”, „Wyp…”, „Będziesz siedział z całą swoją świtą” – to hasła, jakie były wypisane na transparentach.
Jeden z demonstrantów poprosił nawet policjantów o pożyczenie kajdanek, bo chciał „dokonać obywatelskiego zatrzymania premiera”. Funkcjonariusze nie pozwolili jednak, by zbliżył się do szefa rządu.