Kadry PiS.
Sprawę Igora Tulei w Izbie Dyscyplinarnej rozpoznaje Adam Roch. W 2006 r. kazał przesłuchiwać ciężarną na sali porodowej – informuje “Gazeta Wyborcza” i przypomina swój tekst o tej szokującej sprawie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, to instytucja, którą stworzył PiS. Nie jest uznawana za sąd przez europejskie instytucje. Zakazują one jej wydawania jakichkolwiek wyroków. Mimo to ID działa.
Teraz ma zadecydować o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na przesłuchanie sędziego Igora Tulei. Ten nie stawia się w prokuraturze, bowiem słusznie, nie uznaje bezprawnej decyzji ID o odebraniu mu immunitetu.
W składzie, który podejmie decyzję, jest wspomniany Adam Roch.
Wcześniej pracował dla Zbigniewa Ziobry – był zastępcą szefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach, która uchodzi za najbardziej zaufaną jego jednostkę.
„Rozpoczęto wywoływanie akcji porodowej. Pomimo silnego bólu akcja nie postępowała i po wielu godzinach mordęgi nad ranem 6 grudnia 2006 r. postanowiono przerwać i usłyszałam proszę się trochę przespać . Ok. godziny 9.30 na salę porodową weszło dwóch funkcjonariuszy CBŚ przysłanych przez Prokuratorów celem wykonania czynności śledczych polegających na pobraniu ode mnie próbek pisma. Pomimo porodu w toku lekarze wyrazili zgodę na czynności, a Prokuratorzy, mając świadomość, że jestem w szpitalu, nie odwołali przyjazdu funkcjonariuszy. Miałam regularne skurcze porodowe, w trakcie których czynności przerywaliśmy. Tego samego dnia o 20.25 urodziło się dziecko” – to fragment skargi na Polskę, którą latem 2007 r. złożyła Maria D., księgowa lobbysty Marka Dochnala.
W sprawie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu w 2013 r. zawarto ugodę, w ramach której polski rząd przyznał, że wobec Marii D. dopuszczono się „nieludzkiego traktowania oraz tortur”, przeprosił ją za to i wypłacił odszkodowanie.
źródło: Wyborcza.pl