Rząd upadla Polaków, każąc w deszczu stać im w kolejkach do szczepień. To powrót do PRL

Nieudacznik Michał Dworczyk nie potrafi zorganizować szczepień w godnych warunkach. Polacy stoją do mobilnych szczepień w gigantach kolejkach, w deszczu i zimnie. Wszystko dlatego, że nie przewidziano warunków pogodowych. To upokarzanie nas – piszą internauci.

I dodają, że takiej sytuacji, w której tworzą się kilometrowe kolejki, nie było od czasów PRL. Rzeczywiście, kilkadziesiąt lat temu w Polsce ludzie stali po wszystko, były komitety kolejkowe, wynajmowano tak zwanych staczy – czyli osoby, które stały za kupującego. Były też awantury i przepychanki.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kaczyński i Dworczyk fundują Polakom najgorszą wersję komunizmu w praktyce.

Kolejka jak za komuny. Tak się kończy centralne planowanie. Jak szczepienia organizują samorządy to wszystko działa jak w zegarku. Jak wziął się za nie rząd to trzeba stać w kolejce 3 godziny” – komentują internauci. 

Propagandowa kpina! W Warszawie 2,5 tys szczepionek na cały weekend i 5 kabin do szczepień?! Przecież nawet zakładając, że ludzie nie chcą się szczepić każdy wiedział, że ustawi się gigantyczna kolejka. Zrezygnowałem i ***ię już te wasze szczepienia” – dodała inna osoba.