Parę dni temu medialną „karierę” zrobił wywiad posłanki PiS, Małgorzaty Wassermann, w którym przyznała się do swojej fascynacji Jarosławem Kaczyński. A także Krystyną Pawłowicz i prokuratorem Stanisławem Piotrowiczem.
Najwyraźniej to było za mało młodej pani poseł, więc na antenie Polsat News rozwinęła swoją myśl.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jak to bywa w przypadku mediów, jedno zdanie trochę wyrwane z kontekstu i dużo uciechy dla wszystkich – mówiła o wcześniejszym swoim wywiadzie. – Jestem coraz bardziej zafascynowana – jego wizją Polski, polityką długofalową, całościowym spojrzeniem na kraj – uzupełniła swoją opinię o Kaczyńskim.
– Nie ma dzisiaj w Polsce drugiego polityka, który miałby takie podejście i byłbym takim państwowcem – dodała.
Przy okazji Wassermann skrytykowała Platformę Obywatelską.
– Jesteśmy po pandemii, zarówno Polska, jak i pozostałe kraje UE, bardzo potrzebują tych pieniędzy z Funduszu Odbudowy, żeby wyjść z kryzysu. Wojenki, które uprawia PO przy pomocy niektórych mediów i te nadzieje, że doprowadziliby do upadku rządu PiS, są po prostu niesmaczne w obliczu interesu kraju – przekonuje Wassermann.
Naprawdę, nie wiem, co bardziej dowodzi stopnia oderwania Wassermann od polskiej rzeczywistości. Czy to, że uważa Kaczyńskiego za „państwowca”? Czy też to, że „jesteśmy po pandemii”? A może jedno z drugim jest ściśle związane?