Dominik Tarczyński to europoseł PiS, który próbuje czasami przypomnieć o swoim istnieniu. W sposób przyjęty przez polityków PiS, czyli uczestnicząc w wyścigu, kto bardziej „dołoży” opozycji.
Tym razem Tarczyński spróbował zaatakować Rafała Trzaskowskiego. Bez większego powodzenia. Prezydent stolicy zwrócił bowiem uwagę, że konieczność zamknięcia kopalni i elektrowni w Turowie wynika z błędów, jakie popełnił rząd PiS.
Reklamy
– To nie jest już tylko zwykłe tchórzostwo, ale to jest kapitulacja, która okrywa hańbą. Te słowa człowieka, który mienił się być przyszłym prezydentem Polski, na szczęście niedoszłym, są haniebne – mówi europoseł PiS.
– To jest zaprezentowanie mentalności całego obozu Platformy Obywatelskiej, która nie tylko nie raczy podjąć jakichkolwiek wysiłków w walce o dobro Polski, ale też kapituluje z założenia. To są ludzie niebezpieczni, szkodliwi – dodał.