Nieustanne szczucie, którego dopuszcza się telewizja publiczna wobec Donalda Tuska, przypominają to, co działo się w czasie, gdy żył śp. prezydent Paweł Adamowicz. Jego morderca oglądał TVP, której przekaz wzbudził w nim najgorsze instynkty. Czy będziemy świadkami powtórki?
Wiele osób w Polsce obawia się, że życie Donalda Tuska jest zagrożone. Szczucie, którego dopuszczają się przerażeni możliwością utraty władzy politycy i komentatorzy związani z tak zwaną Złajdaczoną Prawicą jest przerażające. Przypomina to seanse nienawiści. Polityka, którą realizują siły zła z Nowogrodzkiej, dopuszcza najwyraźniej najgorsze łajdactwa w imię utrzymania się na stołkach i przy korycie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Donald Tusk jest dla Kaczyńskiego bardzo poważnym przeciwnikiem. Doświadczony przywódca europejskiego formatu, ze świetnymi kontaktami z liderami opozycji i liderami państw europejskich, musi budzić nienawiść zaściankowego i ograniczonego do wąskiego kręgu swoich Kaczyńskiego. Rozkaz do nagonki na Tuska musiał paść właśnie z tego powodu – ze strachu.
Dlatego warto rozważyć dyskretną, ale skuteczną ochronę Donalda Tuska. Nie tylko przed zamachami na jego życie, ale również przed prowokacjami. Próby takich prowokacji już widzieliśmy na przykład w Szczecinie, mieście w którym działa hejter Matecki czy Brudziński.
Ataki na Tuska są prowadzone przez całą dobę, co najlepiej pokazuje jak bardzo całe środowisko przegranych i skompromitowanych polityków związanych z układem władzy się go boi.