Kochanek było więcej? Nerwy pewnego ministra

Na korytarzach w Sejmie mówi się, że jeden z ministrów robi się coraz bardziej nerwowy. Nie dlatego, że nic mu w życiu nie wyszło, że porażką okazały się jego aktywności, za które jest odpowiedzialne. Bynajmniej. Jego nerwowość wywołuje fakt, że ilość kochanek, które mogą być uwiecznione w materiałach, które wyciekły, jest większa, niż do tej pory sądzono.

Plotki te powoli docierają do tak zwanej dziennikarskiej giełdy, która zaczyna analizować zdjęcia i wyjazdy ministra, pojawiają się trafne, ale jeszcze nieśmiałe pytania. Ilość kobiet w otoczeniu, duża ilość podróży, często w pięknym towarzystwie… Aktywność pana ministra jest ciekawa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wiele mówi się też o nietypowych upodobaniach ministra i jego mrocznej stronie. Czyżby właśnie to było powodem jego nerwowości? Nie możemy tego wykluczyć.

Całe to środowisko pełne jest hipokryzji i zakłamania. Na zewnątrz udają świętych, a gdy się zdejmie maski, widać bagno.