Król jest nagi? „Z samego obozu Prawa i Sprawiedliwości przychodzą takie głosy, że prezes zwariował”

Fot. YT
Fot. YT

Gołym okiem już widać, że władza Prawa i Sprawiedliwości zaczyna się sypać. Zjednoczona Prawica targana jest wewnętrznymi konfliktami i stała się wygodnym wehikułem do budowania prywatnych fortun.

Na dodatek nad sytuacją we własnej partii przestał panować sam Jarosław Kaczyński., który zaczął popełniać znaczące błędy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie ma nic gorszego dla polityka budującego dyktaturę niż objawy słabości – niesprawczość i imposybilizm. Ludzie chcą wierzyć – co jak co, ale ta ikona to silny, sprawczy wódz o dobrych intencjach. Może popełniać błędy, tak jak Stalin, ale to nigdy nie jest jego osobista wina. Tymczasem mamy słabego, zagubionego człowieka, który zaczyna popełniać oczywiste błędy, gubić się, jest niepewny, rozpada mu się jego obóz. To jest słabość, a autorytarni wyborcy słabości nie wybaczają – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jakub Bierzyński, socjolog i publicysta.

To nie wszystko. Nerwowe działania Kaczyńskiego spowodowały, że zaczęto zastanawiać się nad… jego zdrowiem!

– Z samego obozu Prawa i Sprawiedliwości przychodzą takie głosy, że prezes zwariował – mówi Bierzyński.

Źródło: Gazeta Wyborcza