Agencja pracy Joachim Brudziński. Czyli jak polityk PiS załatwiał pracę rodzinie

Kolejny wyciek poczty elektronicznej posła PiS. I kolejny skandal. Tym razem ujawniono mail skierowany do Joachima Brudzińskiego. Wiadomość pochodzi z 6 listopada 2008 roku.

– Cześć wujku, w załączeniu przesyłam nasze aktualne CV oraz opisy stanowisk na których pracowaliśmy obecnie (zał. 1). Myśleliśmy nad twoją propozycją, jednak nadal bardziej skłanialibyśmy się w stronę Rzeszowa, nawet ze względu na studia czy możliwość wynajęcia mieszkania. Nie chcemy jednak robić kłopotów i jeśli będzie problem ze znalezieniem czegoś w Rzeszowie, to Grupę Azoty Tarnów również bierzemy pod uwagę. W pierwszej kolejności myśleliśmy nad PGE, pod kątem dystrybucji albo eksploatacji sieci, pracę w jednostkach terenowych typu pogotowie (zał. 2), utrzymanie ruchu lub też pracę w elektrowni w obrębie Rzeszowa – możemy przeczytać w ujawnionej korespondencji.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Cześć Wujku!” Dziś wyjątkowo pokażę najnowszy screen z (prawdopodobnie) cieknącej obecnie, na stronie Poufnej rozmowy, skrzynki mailowej Joachima Brudzińskiego. Sami skomentujcie treść. Ps. Poseł nie odnosi się do wycieku i do włamania – pisze na Twitterze Anna Mierzyńska.