Duda wchodzi do gry. I neguje… sens istnienia TSUE

Trzeba politykom PiS przyznać jedno. Mówią z prawdziwym przytupem. Opowiadają nam ciągle o jakiś inwazjach czy brukselskich okupacjach. Wszystkich jednak przebił Andrzej Duda który… uznał za niepotrzebny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wszystko oczywiście przez karę nałożoną na Polskę ze względu na kopalnię Turów.

– Nie możemy zamknąć kopalni Turów; jeśli ją zamkniemy, 7 proc. naszego rynku energetycznego w związku z tym zostanie wyłączone i będziemy musieli kupować prąd z Niemiec, być może o to chodzi – stwierdził Duda na antenie TVN 24.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Generalnie uważam, że absolutnie nie powinniśmy się zgodzić na to, żeby te kary płacić. Trzeba bardzo poważnie przemyśleć, w jaki sposób pokazać Unii Europejskiej, instytucjom europejskim, że to nie jest taka Unia Europejska, do jakiej myśmy wstępowali w momencie, w którym to następowało w 2004 roku – dodał Duda.

– Nieodpowiedzialna pani stwierdziła, że trzeba wstrzymać wydobycie w kopalni Turów. Ta decyzja podważa sens istnienia TSUE – krótko stwierdził prezydent.

Słowem: możemy spać spokojnie. I nie martwmy się codzienną karą w wysokości 500 tys. euro.