Chaos jaki tworzy rząd Morawieckiego zaczyna już denerwować nawet polityków PiS. Tym bardziej, że skutki nieporadności polityków urzędników z Kancelarii Premiera zacyznają już przynosić poważne konsekwencje. Ot, choćby kara 500 tys. euro dziennie nałożona na nasz kraj przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– Pytanie jakie ja sobie stawiam, jest takie, czy również polski rząd za każdym razem zastanawia się, co zrobi w następnym kroku, a nawet – powiedzmy – w dziesiątym kroku w tym sporze? – mówi europoseł PiS Ryszard Krasnodębski w rozmowie z „Polska The Times”.
Reklamy
– Czasami mam wrażenie, że decyzje podejmowane są ad hoc – dodał polityk PiS.
Problem tylko w tym, że nie jest to wrażenie, ale rzeczywistość. Morawiecki po prostu nie panuje nad tym, co dzieje się w jego własnej Kancelarii.