W Sejmie 232 głosy za powstaniem komisji w sprawie przestępstw PiS w związku z Pegasusem?

Jak dowiadujemy się z okolic Sejmu, opozycja może liczyć na 232 głosy za powstaniem komisji badającej przestępstwa PiS, związane z zakupem nielegalnego systemu Pegasus. Przypomnijmy: jest to broń, która nie może być używana w Polsce w świetle aktualnych przepisów a każdy, kto to robi, popełnia przestępstwo m.in. zdrady, ponieważ dane z Pegasusa są wysyłane na izraelskie serwery firmy powiązanej z tamtejszym wywiadem.

Pegasus został zakupiony na polecenie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry ze środków przeznaczonych na… pomoc ofiarom przestępstw. PiS i Solidarna Polska kupiły go od firmy założonej przez byłych SBków. Sojusz komunistycznych służb i przestępców – polityków ma się więc w najlepsze.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak donoszą nasze źródła w Sejmie, co najmniej trzech posłów PiS chce poprzeć wniosek o utworzenie komisji śledczej, badającej przestępstwa władzy. Sejmowa komisja ma bardzo szerokie uprawnienia i w zasadzie to koniec władzy Kaczyńskiego. Nic dziwnego, że na Nowogrodzkiej trwają gorączkowe próby zastopowania prób powołania komisji. W skrajnym wypadku bezwolna marionetka Kaczyńskiego, marszałek Sejmu, nie zezwoli na głosowanie. PiS może posunąć się też do oszustwa przy głosowaniu zdalnym – obawiają się posłowie opozycji.

Według naszej wiedzy Terlecki dwoi się i troi by zmobilizować posłów PiS do głosowania przeciw komisji, strasząc ich wcześniejszymi wyborami. Tyle, że ten argument już działa na nielicznych. Wiele osób zastanawia się bowiem nad tym, czy Kaczyński ich podsłuchiwał i są wściekli, że sprawy prywatne wyciekły w ręce prezesa.

Jak na razie opozycji udało się podobno przekonać trzech posłów, co dawałoby wymaganą większość. Potrzeba 231 głosów. Opozycja zyskała mocne wsparcie w postaci Gowina, który włączył się w proces rozmów o komisji i rozliczeniach.