Trwa wielka wojna na prawicy. Czy Ziobro ma pas Szahida?

Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego przekonywał, że nie istnieje już coś takiego jak Zjednoczona Prawica.

– Zjednoczonej Prawicy przede wszystkim nie ma. To jest układ interesów, powiązań, wzajemnych relacji. Słowo zjednoczenie… ale jak w tej prawicy całej, wszystkie znaczenia są odwrotne: praworządność jest nierządem, sprawiedliwość jest niesprawiedliwością, etc. Tak samo zjednoczenie, nie jest zjednoczeniem – stwierdził Oczkoś w rozmowie na antenie TOK FM.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Widać to doskonale na przykładzie wojny, jaką toczy Zbigniew Ziobro z premierem Morawieckim. Jej kolejną odsłonę mogliśmy obserwować przy okazji wyroku TSUE w sprawie tzw. mechanizmu „pieniądze za praworządność”.

– Zbigniew Ziobro był bardzo zadowolony, ponieważ spodziewał się go na pewno, w związku z tym przygotował sobie – no słaby ten bon mot jest, ale on chodzi wszędzie – że to „historyczna porażka premiera”, ponieważ może się teraz na tym zbudować. To pokazuje […] że trwa wielka wojna na prawicy – dodał Oczkoś.

Mimo to PiS wydaje się zdeterminowane, by kontynuować koalicję z partią Ziobry.

– Hipotetycznie to wygląda tak, że rzeczywiście PiS jako Prawo i Sprawiedliwość na pewno więcej na tym traci. Natomiast prawdopodobnie jest tak, że poza tymi szablami, które oni mają w rękach, to być może Ziobro lub jego ludzie, mają jeszcze pod garniturami pasy Szahida i mogą się wysadzić czymś innym – przekonywał specjalista ds. wizerunku.