PiS łata swój klub. Ściąga ludzi z problemami

Kilka dni temu media poinformowały, że PiS będzie wspierała posłanka Agnieszka Ścigaj. Dotychczas związana z opozycyjnym wobec Zjednoczonej Prawicy kołem poselskim Polskie Sprawy. Rządową koalicję będą wspierali także posłowie Zbigniew Girzyński i Andrzej Sośnierz, niegdyś wyrzuceni z Klubu PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Musieliśmy się zabezpieczyć, bo Paweł Kukiz może mam wywinąć numer przed wyborami – tłumaczył „Gazecie Wyborczej” powody pozyskania politycznych „spadów” jeden z polityków PiS.

Przygnębiający jest sposób, w jaki PiS pozyskało nowych parlamentarzystów.

– Każdy poseł, który wystawia się na sprzedaż, wyciera sobie usta Polską, niczym papierową chusteczką, ale w głębi chodzi wyłącznie o konfitury, posadę np. w rządzie, obietnicę fuchy w SSP, miejsca na liście. Dlatego mdli mnie jak słucham wytartych wykrętów pani Ścigaj – zauważył Waldemar Kuczyński.

– Pani Ścigaj: 40 tys. franków kredytu, 30 tys. zł kredytu na remont, brak szans na ponowną kadencję w Sejmie, zero majątku, skromne 30 tys. oszczędności. Jeśli którejś partii trzeba dodatkowego posła bez wymogów co do kandydata, to poszukiwania należy rozpocząć właśnie od takich – dodaje jeden z internautów.

I na takich ludziach opiera się rządowa większość.