Władza jest niepoważna. Jak Marlena Maląg ośmieszyła PiS

Polacy chcą kupować w niedzielę i nie będą poddawać się dyktatowi jakiejś prowincjonalnej minister pracy. Niech sobie zamyka sklepy na swojej wsi, ale nie nam – takie opinie Polaków nie są odosobnione.

Marlena Maląg, nieudolna minister pracy pochodząca z małej miejscowości w województwie wielkopolskim, nie ma dobrej passy. Wpadka za wpadką i brak sukcesów. Ostatnio próbowała straszyć jedną z największych firm w Polsce, żeby ta nie otwierała sklepów w niedziele. Firma odpowiedziała wzruszeniem ramion, bo władza jest śmieszna i niepoważna.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Marlena Maląg straszeniem popularnej sieci sklepów ośmieszyła PiS, bardzo skutecznie. Opozycja cieszy się, że taka osoba znajduje się na stanowisku ministerialnym, bo na przykładzie jej funkcjonowania widać jak fatalna jest kadra PiS.

Maląg to jedna z osób, które skutecznie przysparzają zwolenników opozycji. I to jej największa zasługa dla Polski.