Morawiecki chciał znowu postraszyć Tuskiem. Tylko coś mu nie wyszło

Im mniej politycy PiS mają do powiedzenia Polakom, tym mocniej straszną Donaldem Tuskiem. Przybrało to już karykaturalną formę.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Swoimi przemyśleniami na temat lider PO Morawiecki podzielił się w krótkim nagraniu. Opowiadał tam „o 14 emeryturze i pułapce dogmatów myślenia neoliberalnego”. W „pułapkę dogmatów” jak wiadomo wpadają tylko politycy opozycji. Nigdy zaś ci ze Zjednoczonej Prawicy. Może dlatego, że „myślenia” tam najwyraźniej brak.

– Jak wrócą do władzy – nie daj Boże – to pierwsza decyzja Donalda Tuska będzie taka, że 14. emeryturę odbierze –  opowiada Morawicki, najwyraźniej próbując przestraszyć swoich nielicznych słuchaczy.

Doprawdy, ile można jeszcze słuchać podobnych andronów?! Na dodatek wypowiadanych z takim namaszczeniem przez premiera?!