
W cieniu nienawistnej polityki prowadzonej przez PiS rozgrywa się dramat setek tysięcy uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Sytuacja jest tragiczna, bo okazuje się że większość szkół nie ma węgla, by ogrzewać się zimą. To oznacza, że od października lub listopada zostaną zamknięte a uczniowie przejdą na nauczanie zdalne. Pod warunkiem, że będzie ogrzewanie w domu oczywiście i nie zabraknie prądu, bo wtedy przestanie też działać internet.
PiS doprowadził do sytuacji katastrofalnej. Resort Czarnka wysyła więc po cichu zalecenia, żeby w szkołach wprowadzić w razie czego zdalne nauczanie. Nadal nieprzygotowane, nadal źle działające, nadal fatalnie nadzorowane przez MEN.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Reklamy
Sytuacja w edukacji jest od kilku lat tragiczna. Po zdemolowaniu przez aferzystkę Zalewską gimnazjów mamy teraz do czynienia z systematycznym obniżaniem poziomu nauczania w szkołach.
No i braku nauki – jak widać Czarnek już myśli o czarnym scenariuszu. Nazwisko zobowiązuje.