Czy PiS ma prawo poruszać temat reparacji? Ma i już!

Nie ma chyba dziś bardziej drażliwej politycznie kwestii, niż sprawa reparacji wojennych od Niemiec. Politycy PiS reagują alergicznie na zasadne twierdzenie, że podejmują ją instrumentalnie, mając nadzieję na wykorzystanie jej w nadchodzącej kampanii wyborczej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Polityk ma prawo posługiwać się każdym prawdziwym argumentem, żeby działać na rzecz swojej formacji i swoich wyborców – tłumaczył działania Zjednoczonej Prawicy związany z PiS prof. Andrzej Zybertowicz.

– PiS posługuje się informacjami, które oddają historyczną prawdę, i ma wszelkie prawo, żeby w kampanii wyborczej i poza nią się tym posługiwać – przekonywał prezydencki doradca.

Tyle tylko, że Polacy nie mają złudzeń co do tego, że PiS traktuje całą sprawę jako mechanizm do nakręcenia partyjnej propagandy. Z sondażu przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” widać wyraźnie, że większość z nas nie ma złudzeń co do tego, że te pieniądze kiedykolwiek trafią do Polski. Tak uważa aż 66,1 proc. respondentów!