Inwigilacja opozycji trwa. Służby specjalne układu władzy dwoją się i troją

Nielegalna obserwacja siedzib partii opozycyjnych, podsłuchy, podstawianie agentów, włamania do sieci wifi, inwigilacja mediów – to nie scenariusz filmu sensacyjnego, ale możliwa rzeczywistość w Polsce. Służby specjalne układu władzy mogą prowadzić rozbudowaną operację specjalną”Trwam”.

Nie chodzi bynajmniej o telewizję z Torunia, tylko trwanie na stołkach.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Celem nielegalnych działań przeciwko opozycji i mediom jest utrzymanie władzy przez Kaczyńskiego. Zakres operacji jest bardzo duży i obejmuje również kwerendę spraw na policji oraz prokuraturach. Polecenia są wydawane wyłącznie ustnie. Jednak nie wszyscy funkcjonariusze zgłupieli do reszty i nie realizują poleceń swoich przełożonych. Układ się już sypie.

Jednak jest faktem, że różnego rodzaju nielegalne działania trwają, włącznie z włamywaniem się na komputery i telefony – w celu pozyskania wiedzy na temat działań i planów, szuka się też kompromitujących materiałów.

Służby specjalne ZJEP prowadzą jeszcze jedną operację – próbę dezintegracji środowisk opozycyjnych poprzez szereg działań prowokacyjnych a także stymulowanie nieprawdziwych sondaży. Kaczyński szalenie obawia się scenariusza utraty władzy i zrobi wszystko, aby do tego nie dopuścić. Jednym z odprysków afery inwigilacyjnej jest przekazywanie materiałów ukradzionych z telefonów i komputerów do mediów sprzyjających władzy.

Kaczyński najchętniej widzialny w Polsce atmosferę terroru i strachu. Wzoruje się na Dzierżyńskim?