Falenta potwierdził związki polityków PiS z aferą taśmową

Marek Falenta potwierdził w swoich listach, że PiS maczał palce w aferze taśmowej.

“Od początku przyszedłem z tymi informacjami, jeszcze przed aferą, do Pana byłego skarbnika Stanisława Kostrzewskiego, któremu jako pierwszemu pokazałem pozyskane nagrania u mnie w biurze. Zatrudniłem wtedy jego siostrzenicę. Potem spotkaliśmy się u Pana w siedzibie przy ul. Nowogrodzkiej. To on skontaktował mnie z agentami służb CBA z Wrocławia i ABW z Katowic, którym otwarcie pokazałem, jaki materiał pozyskałem. Poprosili o kontynuację tej operacji, co też wykonałem. Wszystko jest dokładnie opisane w tajnych raportach CBA. W tajnej bazie operacyjnej CBA w okolicach Płocka uzgodniłem, że przekażę cały pozyskany materiał” – pisał w liście do Kaczyńskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Zabezpieczyłem się odpowiednio. Wymagać to będzie niestety mojego pojednania się z wrogiem, ale nie pozostawiacie mi wyjścia. Oferta od nich leży cały czas na stole. Zaszczuty człowiek nie ma jednak nic do stracenia i szuka wyjścia jak rozjuszony byk. Proszę mnie zrozumieć, nie mam innego wyjścia i muszę się bronić. Nie tak się z Wami umawiałem” – to z kolei przekaz do Andrzeja Dudy.

PiS wywiązał się z obietnicy.