Kaczyński specjalistą od ekonomii? Dotychczas nikt o tym nie wiedział

18 05 2017 SWIDNIK UL OKULICKIEGO BIURO POSELSKIE N/Z POSEL PIS ARTUR SOBON FOT MACIEJ KACZANOWSKI / DZIENNIK WSCHODNI

Im bliżej końca jedynowładztwa Kaczyńskiego, tym bardziej kadzą mu jego dworzanie. Bo tylko tak można zrozumieć słowa Artura Sobonia, wiceministra finansów w rządzie Morawieckiego. Soboń uznał bowiem, że Kaczyński jest… wybitnym ekonomistą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Taka zdumiewająca opinia padła na antenie Radia Zet. Soboń był gościem Bogdana Rymanowskiego, gdzie na krótkie pytania mógł odpowiadać „tak” albo „nie”.

– Zbliżają się wybory, więc pieniądze na dodatki socjalne na pewno się znajdą? – pytał się na przykład Rymanowski. – Tak – padła odpowiedź Sobonia.

Po czym padło pytanie o to, czy Kaczyński zna się na ekonomi lepiej, niż minister finansów. Odpowiedź Sobonia zaskoczyła chyba wszystkich.

– Tak, oczywiście – wypalił Soboń. – Ekonomia jest dziś nauką społeczną. Jest szerszą nauką, niż wskaźniki makroekonomiczne. To nie matematyka, tylko zdolność do obserwowania procesów. Jarosław Kaczyński potrafi szerzej obserwować. Myślę, że pani minister podziela przekonanie, że Jarosław Kaczyński szerzej widzi pewne procesy, niż my w Ministerstwie Finansów – przekonywał wiceminister finansów.

Jak dla nas bomba. W zasadzie wielkość Kaczyńskiego jest już tego rzędu, że swobodnie można byłoby rozpuścić rząd wraz z tabunem zasiedlających go ministrów, wiceministrów i innych partyjnych czynowników. Swobodnie może ich zastąpić Jarosław Kaczyński. Skutek byłby taki sam, ale jaka oszczędność!