
Filar PiS upada.
– Międzynarodowy zespół biegłych powołanych przez Prokuraturę Krajową nie znalazł w ciałach ofiar katastrofy w Smoleńsku dowodów na wybuch – poinformowała stacja TVN24. Reprezentujący część rodzin ofiar katastrofy mec. Roman Giertych domaga się teraz upublicznienia opinii końcowej.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nad opinią końcową pracowali specjaliści w zakresie medycyny sądowej ze Szwajcarii, Portugalii, Danii, Francji oraz Polski. To „światowej sławy eksperci od badania wypadków lotniczych. Mają oni gwarantować rzetelność i profesjonalizm śledztwa” – przekonywała niedawno Prokuratura Krajowa.
– Dokument został przesłany do członków rodzin ofiar. Nie jestem zaskoczona konkluzją opinii biegłych. Wiedziałam, że Antoni Macierewicz nie posiada żadnych dowodów na wybuch. Sam dokument świadczy o tym, że śledztwo jest prowadzone merytorycznie. Celowo i politycznie jest spowalniane, bo tę konkluzję już dawno powinniśmy poznać oficjalnie – mówi posłanka Barbara Nowacka, której matka zginęła w katastrofie.
20 września międzynarodowy zespół biegłych złożony z kilkunastu profesorów z 10 krajów wydał na zlecenie prokuratury opinię w sprawie: czy w TU-154 znaleziono jakiekolwiek ślady wybuchów.
W imieniu rodzin b. oficerów BOR, które reprezentuję, domagam się upublicznienia tej opinii.— Roman Giertych (@GiertychRoman) December 2, 2022