Ziobro wyznał, dlaczego jeszcze jest w rządzie. Powód jest nawet zabawny

Zbigniew Ziobro jest bez wątpienia jednym z największych szkodników rządu Mateusza Morawieckiego. Skala jego niepowodzeń jest tak wielka, że z rady ministrów chcą go wyrzucić nawet jego partyjni koledzy. Ziobro jednak się nie daje. I trzeba przyznać, że potrafi trzymać się stołka.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ale, jak to wśród Zjednoczonej Prawicy, walcząc o swoją ministerialną posadę, Ziobro chroni własnej kariery. Co to, to nie. On cierpi za Polskę.

– Gdyby nie to, że wyjście z koalicji oznaczałoby oddanie Polski w ręce Donalda Tuska, to drogi Solidarnej Polski i PiS rozeszłyby się po decyzjach Morawieckiego na grudniowym szczycie Unii Europejskiej – przekonuje Ziobro w rozmowie z dziennikarzami tygodnika „Sieci”.

Tego jeszcze nie grali. Tusk pośrednio jest odpowiedzialny za to, że Ziobro jest ministrem sprawiedliwości. Prawda, że taki zarzut jest zabawny?