Protesty społeczne? Kaczyński chce zasypać je pieniędzmi

Wszystko wskazuje na to, że Kaczyński pragnie zapewnić sobie jeszcze kilka miesięcy społecznego spokoju. W tym celu będzie próbował zasypać wszelkie konflikty społeczne lawiną pieniędzy. Inna sprawa, że są one coraz mniej warte.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak zapewnia lider PiS do nauczycieli, służby zdrowia i przedsiębiorców ma trafić strumień żywej gotówki.

– Tu może chodzić o efekt demobilizacyjny. Przedsiębiorca jest przedsiębiorcy nierówny. Domyślam się, że Jarosław Kaczyński zwróci się do drobnych biznesmenów lub samozatrudnionych, którzy są przedsiębiorcami tylko z nazwy. Te grupy będą odczuwać najsilniej problemy związane z koniunkturą gospodarczą – stwierdził prof. Rafał Chwedoruk w rozmowie z portalem NaTemat.pl.

– Analogicznie jest z nauczycielami, którzy głosowali na Platformę Obywatelską, Lewicę i PSL. To jednak też środowiska silnie uzwiązkowione. PiS już doświadczyło siły ZNP, które jest zdolne zorganizować ogólnokrajowy protest czy strajk. Kaczyński będzie chciał ograniczyć bazę społeczną dla takich protestów – dodał naukowiec.

Kaczyński najwyraźniej nie bierze jednego pod uwagę. Polacy mają już serdecznie dosyć i PiS i Kaczyńskiego. I żadne pieniądze tego nie zmienią.