Widowiskowa porażka PiS. Minister rolnictwa musiał podać się do dymisji!

Presja ma sens! Nawet rząd Prawa i Sprawiedliwości ustąpił w obliczu masowych protestów Polaków. To z ich powodu musiał się podać do dymisji minister rolnictwa i rozwoju wsi, Henryk Kowalczyk.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dzięki determinacji rolników i na wniosek PSL minister rolnictwa zostaje zdymisjonowany. Kolejny minister z łapanki nie rozwiąże jednak problemów rolników, których PIS chce tylko wyborczo wyzyskać. Dzisiaj Kowalczyk, w październiku cały rząd! – słusznie triumfował Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Sam Kowalczyk do dymisji, to mało. Czekamy jeszcze na dymisję Janusza Wojciechowskiego! Zarówno Minister Rolnictwa, jak i Komisarz ds Rolnictwa UE Wojciechowski zawalili sprawę zboża z Ukrainy. Ukrainie trzeba pomagać, ale trzeba też chronić polskich rolników – przekonywała Katarzyna Lubnauer z Platformy Obywatelskiej.

Odchodzącego ministra żegnał tylko wiceminister w resorcie rolnictwa Janusz Kowalski. No, ale to nas nie powinno dziwić. Od dawna wiadomo, że kto jak kto, ale Kowalski na rolnictwie nie zna się zupełnie.