Kampania wyborcza PiS? „Taniec na smoleńskich trumnach”

Leszek Miller zwraca uwagę, że na nowo wrócił do debaty publicznej temat katastrofy smoleńskiej. – Taniec na smoleńskich trumnach trwa w najlepsze. To znak, że PiS rozpoczyna kolejną kampanię wyborczą – zauważa były premier.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Od 13 lat to samo: „To był zamach”. „Potwierdza” to „raport” podkomisji Macierewicza. „Ruska robota”! Kto wie, czy nie przy współudziale kogoś z Polski? Wiadomo kogo – pisze Miller na łamach „Super Expressu”.

– „Gdy obserwuje się dialog polityczny w Polsce, to właściwie trudno nie być przerażonym, [tym] do jakiego stopnia język polityczny stał się brutalny, do jakiego stopnia gra polityczna stała się nieodpowiedzialna ze strony osób [usytuowanych] bardzo wysoko na szczeblu politycznym. Właściwie wygląda na to, że zmierza [to] do podważenia fundamentów i szacunku dla państwa, dla Polski i dla polskiej demokracji. Te ciągłe nieodpowiedzialne bzdury o jakimś zamachu smoleńskim bez wskazania, kto jest ponoć za ten zamach odpowiedzialny, ale sugerując jednocześnie, że prawdopodobnie jest to rząd Polski, a może i Sowieci, a może [oni] razem? To jest coś tak wstrętnego, szkodliwego – przypomina słowa prof. Zbigniewa Brzezińskiego, ojca dzisiejszego ambasadora USA w Polsce.

Miejmy jednak nadzieję, że tym razem katastrofa smoleńska, jako główny temat kampanii wyborczej się nie sprawdzi. I PiS ponieście sromotną klęskę.