Możemy zapomnieć o uczciwych wyborach. PiS się o to postara

Zjednoczona Prawica nie gra czysto. Jej funkcjonariusze licznie rozsiani po rozmaitych państwowych instytucjach i spółkach zrobią wszystko, by opozycja nie mogła wygrać wyborów. Dla nich to dosłownie kwestia życia lub śmierci. Zwycięstwo partii demokratycznych oznacza bowiem nie tylko kres synekur, ale i często konieczność poniesienia odpowiedzialności.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Opozycja ma małe szanse wygrać wybory. Nie dlatego, że wyborcy nie chcą na nią głosować, ma gorsze propozycje dla Polaków, jest nieprzygotowana do rządzenia, ale dlatego że ma przeciwnika, który przed wyborami nie gra uczciwie – zauważa Jacek Nizinkiewicz na łamach „Rzeczpospolitej”.

– Wszyscy widzą, że rządzący, jakby powiedział prezydent Andrzej Duda, „doją” państwo i wykorzystują, a część społeczeństwa przywykła do traktowania nienormalności jako normalności. Jeśli ten stan nierównowagi się utrzyma, to wybory nie będą uczciwe i sprawiedliwe – dodaje dziennikarz.

Po latach rządów PiS, Polska stała się republiką bananową. Tutaj wszyscy i wszystko musi służyć partii rządzącej. Pomyślność Polaków czy rozwój państwa się tutaj zupełnie już nie liczy.

Źródło: Rzeczpospolita