Kroją nas w żywe oczy. Czyli skąd PiS ma pieniądze na kampanię?

Politycy Zjednoczonej Prawicy ciągną skąd się da pieniądze dla podtrzymania partyjnej propagandy. Jak poinformował portal Oko.press bez mrugnięcia okiem sięgają do budżetu państwa. Łamiąc, a co najmniej naginając przy tym prawo.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tak się dzieje w przypadku organizowanych w Polsce „pikników rodzinnych”. Jak się okazało na te imprezy, których celem ma być promowanie 800 plus finansowane są z budżetu. A dokładnie przez resort rodziny, który otrzymał na ten cel 10 milionów złotych z rezerwy budżetowej. I dzieje się tak mimo tego, że faktycznie są to partyjne imprezy PiS. To jednak nie wszystko. Kolejne miliony złotych mają zostać przekazane na program promujący… darmowe autostrady.

Za ich wydanie tych pieniędzy odpowiada Kancelaria Premiera. I zostały one przyznane na „działania promocyjno-informacyjne dotyczące wprowadzenia przez rząd bezpłatnych przejazdów autostradami państwowymi” oraz na „realizację działań informacyjnych dotyczących podwyższenia wysokości świadczenia wychowawczego od stycznia 2024”.

A za tymi „pięknymi” hasłami kryje się faktyczne finansowanie kampanii wyborczej PiS.