Paweł Bejda, jeden z najbardziej aktywnych posłów w Sejmie, obrońca polskich zakładów zbrojeniowych, miażdży PiS. Tym razem krótko ale celnie podsumował sprawę tak zwanej komisji do zbadania wpływów rosyjskich.
– Nie oszukujmy się, że na kilka tygodni przed wyborami powołanie komisji do spraw weryfikacji wpływów rosyjskich wykona jakąś realną prace. Rzekomy raport miałby zostać zaprezentowany w połowie września. Przecież to paranoja – powiedział Bejda.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jednocześnie przypomniał, że to Jarosław Kaczyński organizował spotkania z sojusznikami Putina w Europie, czyli z Orbanem, Salvinim oraz Le Pen. Ludowcy wskazują, że PiS powinien szukać wpływów rosyjskich u siebie w partii, zaczynając od samej góry.