Żenada roku! Cieszyński (ten od afery z respiratorami) wysyła na krytyków ABW?!

Janusz Cieszyński to ma w życiu jednak pecha. Kiedy był wiceministrem zdrowia wdepnął w jedną z największych afer PiS, tą z respiratorami. Wydał zgodę na zakup ich od handlarza bronią, miliony przepadły a on sam chce uniknąć odpowiedzialności. Wtedy działał po cichu, teraz jako minister cyfryzacji nie wytrzymał krytyki swoich działań i złożył zawiadomienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Płacze w nim, że jest krytykowany za swoją aktywność.

Pan Cieszyński nie był jednak tak bardzo wyrywny, gdy handlował z handlarzem bronią a tak naprawdę ze służbami specjalnymi. Wtedy nie pisał zawiadomień do ABW, nie robił też dramatu ze swoich decyzji. Siedział cichutko jak mysz pod miotłą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Polityk musi znosić krytykę, bo jest osobą publiczną, wynajętym przez społeczeństwo człowiekiem. Zarabia dzięki nam, bo to my składamy się na jego pensje. Angażowanie ABW w kampanię wyborczą nie pomoże nieudolnego ministrowi w niczym, a na pewno sprawi, że jeszcze więcej osób będzie się śmiało do rozpuku z tego nieudolnego układu władzy.

Cieszyński może mieć też inny problem – jak ABW zacznie tak dokładniej go prześwietlać, może znaleźć coś, co znaleźć się nigdy nie miało…