Te słowa powinny paść już dawno temu. Tusk pokazał, że Jarosław Kaczyński w istocie… finansuje rozwój niemieckiej gospodarki. Wszystko dlatego, że z powodów ideologicznych doprowadził do zamrożenia europejskich pieniędzy przeznaczonych dla Polski.
– Środki europejskie to są także nasze pieniądze. My się zrzucamy, tak jak każdy członek UE. I wiecie, kto te pieniądze wydaje w tej chwili? Niemcy, Belgowie, Francuzi, Włosi, nasze pieniądze wydają. Kaczyński sfinansował rozwój gospodarki niemieckiej. To jest dopiero kolaborant – przekonywał Tusk.
– Oni [rząd Zjednoczonej Prawicy – przyp. red.] biorą, wyciskają z naszych, polskich kieszeni, z naszych podatków pieniądze, wpłacają do wspólnego budżetu UE. Niemcy je sobie wydają na siebie, a Kaczyński je blokuje i nie mamy z tego ani złotówki. A będziemy przez lata jeszcze spłacać dług UE, bo jesteśmy jej częścią, chyba że Kaczyński nas wyprowadzi z UE – dodał lider PO.
Na szczęście Kaczyński nie wyprowadzi Polski z UE. Po prostu nie zdąży tego zrobić. Ale to, co napsuł będziemy naprawiali latami.